Startuj z nami   Dodaj do ulubionych 
przedszkole specjalne 100 Kraków rehabilitacja dzieci niepełnosprawnych integracja


497636
 
Artykuły

Inna twarz

Ten artykuł jest próbą podzielenia się z Państwem naszymi przemyśleniami na temat powstania i działalności przedszkolnego zespołu Uzdrawiającego Uśmiechu.



Zespół istnieje już drugi rok. Jego nazwa została wyłoniona w ramach konkursu dla rodziców. Do zespołu należą dzieci, które aktualnie uczęszczają do przedszkola i są już gotowe do uczestniczenia w spektaklach. Opieką artystyczną obejmują zespół dwie nauczycielki przedszkola: Anna Turczynowicz- Suszycka i Izabella Gajda. Efekt końcowy pracy powstaje przy współudziale całego personelu pedagogicznego i opiekuńczego.

    Fundamentalnym motywem powołania do życia zespołu stała się chęć ukazania dzieci w niekonwencjonalnym, niecodziennym świetle. A jak najprościej pokazać się ludziom od innej strony jeśli nie wcielając się w role? Ukrycie się za zasłoną roli, którą gram pozwala przecież pozbyć się balastu spostrzegania mnie w określonych ramach, pozwala dostrzec tę moją inną twarz. Gdy gram, mogę sobie pozwolić na bycie sobą, bo sama rola mnie zasłania i chroni. To założenie pokazania dzieci w sytuacjach nie mających wiele wspólnego z trudem codzienności przyświecało i przyświeca całym naszym działaniom.

    Możliwość prezentowania się w ramach grupy mają wszystkie dzieci bez względu na wiek, poziom umiejętności czy staż przedszkolaka.

    Program występów jest każdorazowo skrupulatnie rozpatrywany pod kątem dzieci, które będą grały. Wielokrotnie istnieje potrzeba rozbudowania lub zmiany repertuaru ze względu na pojawienie się lub nieobecność któregoś z dzieci. Pretekstem do zmiany bywa również pojawiający się w trakcie prób pomysł naświetlenia stylu bycia lub umiejętności danej osoby.

    Zespół prezentował efekty swojej pracy zarówno na terenie przedszkola jak i poza jego murami. Występowaliśmy: w Nowohuckim Centrum Kultury, na Krakowskim Rynku, w Filharmonii, w Pałacu Młodzieży im. Henryka Jordana, a także dla naszych najbliższych w niewielkiej sali gimnastycznej naszego przedszkola. Staramy się brać udział w imprezach promujących twórczość osób niepełnosprawnych z terenu Krakowa i jego okolic. I tak braliśmy udział w Krakowskim Tygodniu Osób Niepełnosprawnych, w którym to bajką Księżniczka Strojnisia uzyskaliśmy Średnią Buławę Lajkonika. W ramach Krakowskich Spotkań Artystycznych w bieżącym roku bajką muzyczną pt. O wawelskim smoku wywalczyliśmy nagrodę publiczności; zaś w roku ubiegłym za spektakl Cyrk uhonorowani zostaliśmy zarówno nagrodą publiczności jak i piątym miejscem przyznanym przez jury. Znalezienie się w gronie nagrodzonych laureatów zaowocowało też występem dla szerszego grona publiczności w Krakowskiej Filharmonii. Wszystkie te osiągnięcia i nagrody bardzo nas cieszą i motywują do jeszcze wytrwalszej pracy. A praca była niemała...

    Powstanie każdego z wymienionych spektakli poprzedzone było każdorazowo niezliczoną ilością prób i powtórzeń gestów, ustawień, słów, tańców. Pomimo tego początkowego chaosu związanego z ustawianiem się, mieszczeniem w ramach muzyki, wykonywaniem poszczególnych figur czy gestów- pierwsze wyłonienie się klarownej nerwowości. Gubiliśmy się w ruchach, melodii. Trzeba było ćwiczyć najprostsze sposoby całości zawsze owocowało radością i dzieci i naszą. Pierwsze próby zwykle bywały bardzo męczące i jakby nie dograne, źle zorganizowane, a wszystko to w atmosferze zamieszania i poruszania się czy ustawienia.
Było i tak , że każda z grup ćwiczyła inny program, do innej muzyki, który następnie należało złożyć w sensowną całość. Trud z tym związany odczuliśmy wszyscy. Ale nie wszystko było tak ciężkie do udźwignięcia. Stale towarzyszyła nam muzyka, przy której zawsze łatwiej jest zapanować nad ruchami, która sama podpowiada co należy zrobić. Czasami nas koiła i wyciszała. Czasami przynaglała do pracy. Ruch przy muzyce, który stanowi podstawę działania zespołu, zwykle spontanicznie wyzwala w każdym radość i chęć uczestniczenia. Muzyka nas prowadziła...Choć niektóre dzieci wydawać by się mogło jedynie biernie brały udział w spektaklach, nie wkładając żadnego wysiłku to tylko pozory. Zasłuchanie, cierpliwe akceptowanie wielokrotnych ruchów, tego co się z nimi dzieje było ich ogromnym udziałem! A jaką nagrodą za to bywał pojawiający się na czyjejś twarzy uśmiech, spokój czy wyraz zadowolenia wiemy tylko my.

Zadowolenie płynące z kontaktu z muzyką i grupą było jeszcze większe, gdy spotykało się z uznaniem nauczycieli. Widziałyśmy jak w każdym dziecku rosło wtedy poczucie bycia kimś ważnym, zauważonym, docenianym. Dzieci powoli budowały coraz większe zaufanie do swojej osoby, przekonanie iż ja też potrafię. Nieraz zdarzało się, że oprócz własnej roli dostawało ono jeszcze za zadanie opiekowanie się kolegą w parze, który wymaga wsparcia i pomocy. Cóż to była za odpowiedzialność! Niemało radości dziewczynką sprawiało przebieranie się w długie, balowe suknie, spinanie włosów. Chłopcy woleli zaś bardziej męskie przebrania. Cała atmosfera zabawy towarzysząca próbą ustępowała na korzyść ogromnej mobilizacji głęboko drzemiących sił tuż przed występem. Ostatnie powtórki programu, ustalenia, przygotowanie strojów- to wymagało czasu i cierpliwości....no i oczywiście sam moment występów kiedy to odpowiedzialność za przygotowaną rolę wymagała przełamania strachu, chęci pozostania z mamą, zagubienia wywołanego nowym miejscem i sytuacją. Wielokrotnie w zadziwiający dla wszystkich sposób dzieci potrafiły skupić się na odegraniu swojej roli. Cała trema pryskała, ustępowała miejsca spontaniczności i zabawie. To budziło zachwyt! Radość i aplauz jaki okazywała nam publiczność zawsze dodawały nam odwagi, a każde wyróżnienie i nagroda ogromnie nas cieszyły. Byliśmy z siebie dumni. Każdy występ pozostawił też po sobie niezatarte wspomnienie w sercu i pamięci naszych rodziców, dziadków i najbliższych. Utrwalone zaś na taśmie video i zdjęciach fragmenty przedstawień do dziś pozwalają na nowo przeżywać te radosne chwile. A któż z nas tego nie lubi?



    Wydawać by się mogło, że to wszystko o nas, o zespole, ale nie- chcemy jeszcze powiedzieć komu nasz zespół jest potrzebny i dlaczego. Ufamy, że wszystkim nam: pracownikom przedszkola, rodzicom, przygodnym widzom. Potrzebny, by wyrwać nasze spojrzenie z nieuniknionego schematu postrzegania tych co wokół, by budzić śmiałe pragnienie wychodzenia ponad codzienność. Potrzebny, by patrzeć dalej i głębiej. Dlaczego występujemy? Pisząc w imieniu dzieci: dlatego, że jesteśmy! Dlatego, że potrafimy sobą wzbudzać radość innych! Dlatego, że umiemy zaskakiwać i zachwycać! Dlatego, że potrzebujemy być zauważani, doceniani, chwaleni, że potrzebujemy by ktoś docenił nasz trud! Występujemy, bo mamy co powiedzieć! Bo chcemy przełamać pewne schematy o tymczego nie potrafię i nigdy nie zrobię! Po to, by dodawać wiary i otwierać oczy tym co zwątpili. Po to, by innym nie wydawało się, że wszystko przychodzi łatwo i przyjemnie. A w szczególności po to, by docierać do głębi każdego serca, by tam je wzruszyć.

    Mamy nadzieję, że nadal będziemy mogli liczyć na wsparcie i pomoc ze strony rodziców, nauczycieli i opiekunów. Bardzo dziękujemy. Ufamy, że patrząc na nas zdobędą się na uśmiech, który ich uzdrowi.

Zespół Uzdrawiającego Uśmiechu
Iza Gajda - nauczyciel
Anna Turczynowicz-Suszycka - nauczyciel
Wróć do spisu artykułów
 
Facebook Biuletyn Informacji Publicznej
Odwiedź
  • Rehabilitacja.pl
  • Dar życia


  • Wykonanie WebSite