Startuj z nami   Dodaj do ulubionych 
przedszkole specjalne 100 Kraków rehabilitacja dzieci niepełnosprawnych integracja


493272
 
„Poczytajmy” razem...mamo.

Wiele spośród naszych dzieciaków bardzo lubi książeczki. Sięgają po nie często i korzystają z nich na różne sposoby. Ja chciałabym zaproponować rodzicom nietypową książeczkę, którą mogliby nie tylko czytać ze swoimi pociechami na sto różnych sposobów, ale wspólnie z nimi ją tworzyć, uzupełniać przez wiele lat.



Od jakiegoś czasu robię takie książeczki z dziećmi w przedszkolu. Mogę ją polecić Państwu jako doskonałą formę nawiązania kontaktu z maluchem, zaspakajania jego potrzeb, szczególnie emocjonalnych i poznawczych oraz bazę do pracy rewalidacyjnej na poziomie odpowiadającym możliwościom danego dziecka.
Książeczka jest bardzo łatwa do zrobienia, ma prostą formę. Pomysł jej wykonania zrodził się, gdy przeglądałam książkę Jackie Silberg „Gry i zabawy z maluchami”(wydaną przez Media Rodzina of Poznań) w której znalazłam propozycję zrobienia podobnej książeczki.
    Główną ideą naszej książeczki jest to, iż jest ona o danym dziecku, opowiada o nim samym, o tym jakie jest, co lubi, co potrafi... A więc jej treść odpowiada najpełniej zainteresowaniom malucha, gdyż to on sam jest jej bohaterem. Ponadto on sam, jest jej autorem, przy jego udziale powstają kolejne strony. Myślę, że właśnie dlatego książeczka ta w tak dużym stopniu przykuwa uwagę dziecka i staje się jego ulubioną lekturą. Ponadto przyczynia się ona do akceptacji siebie przez dziecko, ułatwia wyodrębnienie własnej osoby spośród innych, daje możliwość poznania schematu swojego ciała, rozbudza ciekawość poznawczą, uczy słuchania, spostrzegania, inspiruje do kontaktu z dorosłym i współdziałania z nim.
    Do zrobienia takiej książeczki, która jak już wspomniałam ma bardzo prostą formę, używam kartek z bloku technicznego (o formacie A-4). Kartki wspólnie z dzieckiem dziurkujemy i wiążemy, np. przy pomocy barwnej sznurówki, którą dziecko może przewlekać przez dziurki, jeśli jest to w stanie zrobić. Pierwsza strona naszej książeczki jest tą najważniejszą. Powinno na niej znaleźć się zdjęcie naszej pociechy, najlepiej takie, które najpełniej wyraża jej osobowość. Tytułujemy, iż jest to książeczka o mnie czyli....i tutaj piszemy imię dziecka. Z czasem uczymy go (jeśli jest to możliwe) aby wskazało na siebie, gdy pytamy kto jest na zdjęciu. Na kolejno powstających przy udziale dziecka stronach jego książeczki znajdą się kolejno: rysunek twarzy naszego malucha wykonany przez dorosłego (możemy prosić o wskazanie poszczególnych części twarzy), odbite farbą lub obrysowane kontury dłoni dziecka (mówimy, aby przyłożyło do nich rękę), stopy, które możemy obrysować na kolorowym papierze, wyciąć i nakleić na kartce (pokazujemy dziecku, jak można stając na kartce dopasować stopy do obrazka w naszej książeczce).

    Stronę, którą dzieci bardzo chętnie oglądają z dorosłym zatytułowałam „Wiosenny spacer paluszków”. (Podobna strona może powstawać w związku z każdą porą roku.) Na kartce obrysowujemy kontury dłoni dziecka, szczególnie wskazując na paluszki, a obok wspólnie z dzieckiem naklejamy kolorowe materiały o różnej fakturze i kształcie. I tak na naszej kartce może znaleźć się chmurka z niebieskiego mięciutkiego polarku, pod którą dorysujemy kropelki deszczyku, słoneczko wycięte ze złotej błyszczącej wstążki z domalowanymi promyczkami. Na naszej wiosennej stronie nie może zabraknąć zielonej trawki, którą imituje aksamitka lub kawałek ostrej ściereczki. Kwiaty wytniemy natomiast ze śliskiego atłasu. Wygląd takiej strony rzecz jasna zależy od pomysłowości dorosłego i dziecka. Prosimy naszego maluch, aby przyłożył swoją dłoń do jej konturu, który widnieje na kartce i zachęcamy, aby jego paluszki wyruszyły na spacer. Możemy snuć przy tym opowieść o zmianach zachodzących w przyrodzie, śpiewać piosenki na ten temat lub recytować wierszyki. Poza walorami poznawczymi takiego „spaceru”(uczenie spostrzegania, słuchania, rozwijania wyobraźni) są i inne. Dziecko jednocześnie stymuluje czuciowo opuszki palców, co przekłada się na rozwój mowy.
Proponuję również wykonać pachnącą stronę- dziecko poza oglądaniem jej będzie mogło pobudzać zmysł węchu. Nasze maluchy w większości uwielbiają wąchać olejki zapachowe, a jednym z ich ulubionych jest cytrynowy. Nasza przedszkolna strona wygląda tak, iż obok zdjęcia z zajęć, na którym dziecko wącha swoje natarte olejkiem dłonie, umieściliśmy wysuszony plasterek cytryny i kawałek cienkiej gąbki wycięty na kształt tego owocu, nasączony zapachem.

    Zbudowaniu właściwego poczucia własnej wartości u dziecka może służyć strona zatytułowana „To zrobiły moje paluszki”. Na kartce obok obrysowanego konturu dłoni, przykleja ono kawałki papieru, które samo podarło, dorosły umocowuje żyłkę z nawleczonymi koralikami itp. Oglądając wielokrotnie wspólnie z dzieckiem tę stronę uświadamiamy mu, że to wszystko jego dzieło, to właśnie potrafił zrobić używając swoich palców.

    Oczywiście w naszej książeczce powinny znaleźć się strony poświęcone temu, co dziecko lubi najbardziej robić czy też jeść. Na środku przyklejamy zdjęcia, na których widać jak dziecko zjada swoją ulubioną potrawę, bawi się swoją ukochaną zabawką. Obok możemy narysować wspólnie z dzieckiem coś na ten temat.
Wspomniałam tutaj o umieszczaniu w książeczce zdjęć dzieci. Są one bardzo ważnym jej elementem. Zapewne każdy z Państwa ma zdjęcia swojego dziecka z różnych momentów jego życia, które będą mogły być wykorzystane do zrobienia książeczki. Można również w tym celu zrobić specjalne zdjęcia dzieciom w sytuacjach dnia codziennego, np. gdy jedzą, śpią, bawią się. Podpisujemy każde z tych zdjęć- np. „ To ja- jem banana.” Oglądając te strony nazywamy dziecku czynności przez niego wykonywane, poszerzamy w ten sposób zakres jego słownictwa.
Ważne miejsce w naszych książeczkach zajmują strony ze zdjęciami z wydarzeń niezwykłych w życiu przedszkolaków, ich małych świąt, np. wizyty świętego Mikołaja, balu karnawałowego.

    Książeczkę nie tylko możemy z dzieckiem tworzyć na różne sposoby, ale również na wiele różnych sposobów korzystać z niej. Początkowo dorosły ogląda książeczkę z dzieckiem. Maluch uczy się przewracać kartki, skupiać wzrok na swoich zdjęciach i obrazkach, które w pewnym stopniu powstawały przy jego udziale. Pamiętajmy, iż jest to tematyka, która najbardziej przykuwa uwagę dziecka- czyli ja sam, to co lubię, co potrafię. Nawiązuje ono za pośrednictwem stron książeczki kontakt z dorosłymi, dialoguje, uczy się rozumienia i wykonywania ich poleceń, współdziałania z nimi, poszerza zasób słów czyli komunikuje się z nimi.
Oczywiście najważniejsze jest to, iż wspólne „czytanie” naszych książeczek przyczynia się do zaspakajania podstawowych potrzeb emocjonalnych dziecka, a więc uwagi, ze strony osób dla niego najważniejszych, i czasu, który mu poświęcają. Istotne jest również i to, że dziecko może budować właściwy obraz swojej osoby, czuć się kimś ważnym-bo przecież jest bohaterem książeczki, a do tego sam ją tworzy.

    Kolejnym etapem „naszego czytelnictwa” może być prezentowanie książeczki o sobie innym kolegom z grupy, gościom, którzy pojawiają się w przedszkolu, np. wolontariuszom. Pamiętajmy o tym aby każdą ze stron, którą zamieścimy w naszej książeczce nie tylko podpisać-co na niej widnieje, ale również dokładnie opisać, jak ona powstawała, dlaczego, co zrobiło dziecko, a co dorosły, poinstruować jak można bawić się z jej wykorzystaniem. Ułatwi to innym osobom porozumiewanie za pomocą książeczki z naszym dzieckiem.

    Oczywiście formę książeczki należy dostosować do możliwości percepcyjnych dziecka i stopnia rozumienia przez nie otaczającej go rzeczywistości. Oglądanie zdjęć jest trudne, ale myślę, iż warto próbować to robić z naszymi pociechami.

    Opisałam Państwu książeczkę, którą robię z dzieciakami w przedszkolu. Gorąco zachęcam do tworzenia podobnych w domu. Myślę, ze świetną okazją może być wakacyjny wyjazd, na którym zazwyczaj powstaje wiele zdjęć. Książeczka o wakacjach, poza walorami poznawczymi może być świetną pamiątką z nich i to nie tylko dla dziecka. Zapewne mamy czy też tatusiowie chętnie będą wracać do tej książeczki, a „czytanie” jej z babcią czy dziadkiem stanie się ulubioną czynnością nie tylko dla malucha.



Bożena Święchowicz, nauczyciel



Wróć do spisu treści

 
Facebook Biuletyn Informacji Publicznej
Odwiedź
  • Rehabilitacja.pl
  • Dar życia


  • Wykonanie WebSite