Startuj z nami Dodaj do ulubionych | ||
przedszkole specjalne 100 Kraków rehabilitacja dzieci niepełnosprawnych integracja |
495815 |
Studenci w przedszkolu
Jesteśmy studentami III roku pedagogiki rewalidacyjnej Akademii Pedagogicznej w Krakowie. Przez cały semestr mieliśmy okazję brać udział w zajęciach praktycznych w przedszkolu w grupie „Pajacyki” oraz w zajęciach muzykoterapii i gimnastyce korekcyjnej. P Po raz kolejny okazało się, że wiedza teoretyczna to zaledwie kropla w morzu i tak naprawdę człowiek uczy się poprzez praktykę, kontakt z drugim człowiekiem. Włożyliśmy wiele wysiłku w przygotowanie ćwiczeń, zależało nam, by dzieciaki jak najwięcej skorzystały z prowadzonych przez nas zajęć. Jeśli udało się choć trochę, to bardzo nas to cieszy. Obawiam się jednak, że najwięcej na tych zajęciach skorzystaliśmy my. Dzieci mają w sobie niesamowitą zdolność i moc wpływania na innych, wywoływania na twarzy uśmiechu. I tak właśnie się żegnamy: z szerokim uśmiechem ( i mała łezką w oku), wdzięczni za radość i ciepło, które daje dziecko dorosłemu człowiekowi oraz bogatsi o nowe wartościowe doświadczenia, niezbędne w przyszłej pracy. Dziękujemy również dorosłym "przedszkolakom": za rady i dobre słowo. Ania, Oliwka, Sebuś, Daruś, Kubuś, Dawidek, Oluś i inne dzieci z pewnością na długo pozostaną w naszych myślach i z radością będziemy powracać do chwil, które dały tak wiele radości i powiększyły nasz bagaż doświadczeń zawodowych. Magda Zajęcia w przedszkolu to radość, którą otrzymujemy i staramy się ją dać. Bardzo przydatna i terapeutyczna forma przygotowania do przyszłego zawodu. Chwila, w której bierzemy głęboki oddech na resztę dnia. Cieszę się, że mamy możliwość spotykania się ponownie w piątki (na zajęciach Metodą Ruchu Rozwijającego Weroniki Sherborne).Tym razem bez ograniczeń czasowych i dystansu, który musimy zachować podczas zajęć praktycznych. Myślę, że takie spotkania są nam potrzebne, bo czasem miło wrócić do krainy zabaw, jaką było przedszkole i przez chwilę znowu poczuć się dzieckiem w naszym już " dorosłym" życiu. Katarzyna Żabińska Nazywam się Dawid Pyrda i jestem studentem III roku pedagogiki rewalidacyjnej. Przez cały semestr zimowy miałem zajęcia szkolne w przedszkolu na osiedlu Uroczym. Tak naprawdę, głównym założeniem tych zajęć było poznanie metod, sposobów nauczania i pracy z dziećmi niepełnosprawnymi. Obok zajęć teoretycznych, praktyka jest niewątpliwie niezbędna, jeśli chce się poznać choć namiastkę tej pracy. Sądzę, iż cel ten został osiągnięty, miałem bowiem okazję obserwować postępowanie doświadczonych nauczycieli, różne metody oddziaływania pedagogicznego- to wszystko co stanowi istotę naszej pracy. Wiadomości, które zdobyłem podczas tych zajęć- to jeszcze nie wszystko. To, co zobaczyłem przede wszystkim w przedszkolu to .... dobrzy ludzie. Nauczyciele wkładający serce w codzienną pracę, dzieciaki, które swoją radością i ciepłem wręcz promieniują na innych. Każdy z nas będzie pewnie długo pamiętał ten dzień, kiedy wspólnie śpiewaliśmy kolędy i w nie jednym oku zakręciła się łza. Było również wiele momentów, podczas których wszyscy świetnie się bawiliśmy, wchodząc niejako w ten trochę "zaczarowany" cudowny dziecięcy świat. Bardzo się cieszę, że mogłem mieć zajęcia w tej placówce i może zabrzmi to banalnie, ale dzięki tym zajęciom, czuję się trochę szczęśliwszym człowiekiem. Dawid Pyrda Mój kontakt z dziećmi rozpoczął się już dawno, ale spotkania w przedszkolu na osiedlu Uroczym chyba na długo zagoszczą w mojej głowie. Nastawienie początkowo przed wejściem do grupy było różne jak różne towarzyszyły mi uczucia. Jednak dzieci to dzieci. Trudno je dzielić w jakikolwiek sposób. Są po prostu niesamowite. Ich spontaniczność powala mnie z nóg jak również i to , że potrafią się cieszyć, tak szczerze bez żadnego udawania. No właśnie to są dzieci. Podczas tych praktyk nauczyłem się jednego. To, że jeśli mimo wszystko jakieś dziecko się nie uśmiecha, nie śmieje się to nie znaczy, że z nim jest coś nie tak. To my nie potrafimy tego spowodować. A warto się starać. Dla każdego uśmiechu i wyciągniętych rączek warto się zastanowić co zrobić dla naszych milusińskich. Jacek "Spotkania pełne radości" Gdyby chcieć jednym słowem opisać, jakie były wizyty w przedszkolu można powiedzieć radosne. Właśnie tą radość dały mi spotkania z uroczymi przedszkolakami. Uśmiechy na ich buziach i radość z każdego działania dodawały mi siły i mobilizowały mnie. Najtrudniejsze podczas całego semestru było dla mnie rozstanie z nimi. Nawet się nie spodziewałam, że w oku zakręci się łza. Będę za wami bardzo tęsknić i wracać do was myślami. Dziękuję wam za wszystko urocze przedszkolaki. Iwona Pierzchała
|
|