Święty Mikołaj nocą wędruje...

Przywędrował i do naszego przedszkola, gdzie czekały na niego grzeczne i kochane dzieci. Jak co roku chciały się z nim przywitać i otrzymać swój wymarzony prezent.

---

Nie zabrakło przy tej okazji wspaniałej i wesołej zabawy. Dzieci z grupy „Pajacyki” przedstawiły specjalnie przygotowany program – były wiersze o Mikołaju i piosenki, do których wspaniale brzmiała muzyka zagrana przez dzieci na nietypowych instrumentach przygotowanych przez nie własnoręcznie. Pojawiło się także dwóch małych Mikołajów – w te role wcielili się Jacuś Czajka i Piotruś Kijak, którzy dzielnie pomagali Mikołajowi rozdawać prezenty. A było co dźwigać, bowiem paczki prezentowały się okazale.
    „A ja się bardzo, bardzo postaram i zrobię prezent dla Mikołaja” - tak powiedziała Ewelinka. I rzeczywiście na drutach zrobiła piękny i ciepły szal, naturalnie w kolorze czerwonym, harmonizującym z jego strojem. Tym sposobem Mikołajowi nie będzie marzła szyja i uszy gdy z burej chmury śnieg zacznie prószyć.
    Tak więc na dobrej zabawie upłynął czas oczekiwanie na drogiego dzieciom Gościa. Kiedy przybył, radości, uśmiechom nie było końca. Każde dziecko koniecznie chciało się przywitać ze Świętym Mikołajem i oczywiście pogłaskać jego gładką i miękką brodę. Tym sposobem wszyscy byli zadowoleni i uśmiechnięci: dzieci bo dostały od Mikołaja słodkie upominki, a Mikołaj bo miał okazję poznać wspaniałe dzieciaki i wręczyć im podarunki.
    Na koniec wypada dodać, że w tym spotkaniu uczestniczył także dostojny gość Pan Andrzej Kanarek – członek Stowarzyszenia Lions Club w Krakowie, a którego zaprosił do nas pan prezes Stowarzyszenia „Dom Nadziei” Tadeusz Szklarczyk.

    A tak wizytę Świętego Mikołaja w domu Madzi Pięty opisuje jej brat 9-letni Hubert:

---

Wróć do spisu treści